wtorek, 20 sierpnia 2013

Wizyta w ambasadzie.

Hej wszystkim.
Notka miała być o czymś innym, ale ciężko mi zagospodarować chociaż troszkę czasu by coś treściwego opisać. Od paru dni mieszkam w Warszawie, dzięki czemu każdy dzień jest zapełniony na maxa.

Wizyta w Ambasadzie
 
Na spotkanie umawiałem się drogą elektroniczną kilka dni temu. Wybrałem wtorek gdyż w ten dzień można było przyjść pod ambasadę o godzinie 9.30. Godzina ta nie jest przypadkowa. Jako, że jestem tegorocznym maturzystą wakacje te miałem troszkę dłuższe przez co rozleniwiłem się strasznie jak i przestawiłem swój zegar biologiczny( nie macie co robić o 2-3 w nocy to zapraszam na mojego fbka. ; ). )Na szczęście rano obudził mnie kuzyn, bo jak zawsze mój telefon nie podołał temu wyzwaniu.  Wyszedłem sobie z mieszkanka o 8.30 szybkim krokiem dotarłem do stacji metra Stare Bielany. Troszkę gimnastyki na samej stacji bo w końcu kto by w Warszawie płacił za metro. Po przeskoczeniu bramki prawie na stacji pojawiło się metro.
Niestety metro ostatnio śmiga tylko na kilku stacjach, więc trzeba było się jeszcze tramwajem przejechać by ten poranek był milszy. Przepełnionym tramwajem dotarłem praktycznie pod samą ul.piękną. Pod ambasadą troszkę ludzi już stało, ale nie było jeszcze najgorzej. Problemy, nerwy, stres i nadużycie cierpliwości to dopiero czeka na nas w środku. Po odczekaniu 15 minut wreszcie pobrano mi odciski palców i wydano numerek:


 
Jak widzicie "tylko" 50 osób przede mną. W okienku dostałem broszurki o moich prawach. Przeczytałem je bardzo szybko i zaczęło mi się nużyć. Na szczęście siedziała zaraz obok mnie dziewczyna, która również wybiera się do Stanów jako Au Pair ( Mam nadzieję ,że kiedyś odnajdzie tego bloga bo po naszych rozmowach nasze drogi się rozeszły i już się nie spotkaliśmy). Na rozmowę czekałem półtorej godzinki. Konsul zadał mi dość sporo pytań, ale nie stresując się odpowiedziałem na wszystkie. Pytania standardowe, oprócz jednego " Jakie kraje już odwiedziłeś". Dodatkowo konsul poprosił o referencję. Radzę wydrukować bo z tego co widzę coraz częściej proszą przyszłych Au Pair o to. Tak jak się spodziewałem, udało się ;).
-" Wiza przyjdzie do wybranego przez pana miejsce za kilka dni"   
-"Dziękuję i krótkie Have a nice day"
Ogólnie wizyta udana, mimo tego ,że troszkę czekałem to już mogłem posmakować  polskiej Ameryki.
W trakcie powrotu do domu postanowiłem donieść dokumenty do biura CC. Akurat było mi po drodze. Samo biuro mieści się w budynku po pijalni Żywca ( taka ciekawostka ) Jest to budynek , który szczególnie wyróżnia się na ul. Marszałkowskiej. Jest odrestaurowany i po prostu ładny. Jak i budynek tak i panie: ładne i miłe. Niestety brakowało mi podpisu na świadectwach zdrowotnych od lekarza dzięki czemu przebiegnę się na 3 piętro jeszcze raz w przyszłym tygodniu. Na tym zakończę swoją notkę. Postaram się jeszcze jutro opisać te matche lub we czwartek. Jeżeli ktoś miałby ochotę spotkać się w Warszawie w tym lub przyszłym tygodniu to bardzo chętnie ruszę się z domku.
Pozdrawiam,
Alan.
 






10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wizy :)

    Lekarz zapomniał się podpisać? Mega miło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, słodko.
    Wcześniejsze zaświadczenie się przedawniło tutaj tylko podpisu nie ma. Może kiedyś mi przyjmą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Gratuluję wizy.
    2. Gdybym miała bliżej Warszawę to bym się spotkała. W sumie nigdy nawet w stolicy nie byłam :o
    3. Na fejsikowym profilowym masz fajną koszulkę. W sumie imię też masz fajne.
    4. Do którego miasta w US Cię wywiewa? :D
    5. Potwierdzanie, że nie jest się automatem jest irytujące :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dziękuję, wstyd by było nie dostać ;)
      2. Po powrocie na pewno się uda ; ]
      3. ;D Byłaś na tym moim "fejsikowym profilu" ;o i żadnej wiadomościn nie zostawiłaś ;C
      4. Do Winnetki zaraz obok Chicago.
      5. U Ciebie również na blogu to irytujące potwierdzenie. Już wiem czemu nie ma komentarza do jednego Twojego posta ; )

      Usuń
    2. 2. Trzymam za słowo!:D
      3. Wybacz :<
      4. Zamawiam pocztówkę i milion zdjęć.
      5. Już wiesz jak się czuję, gdy muszę udowadniać bycie człowiekiem ;( A tak serio to mam potwierdzenie? :o

      Usuń
    3. 2. Ja również trzymam za słowo ;)
      3. Musisz odkupić swoje winy ;D
      4. Pierwsze okey, a co do zdjęć to ich nie lubię :D
      5. Tak już wiem ;< No masz to potwierdzanie ;c

      Usuń
  4. Hejka!

    Właśnie dodałam Twojego bloga do listy (wybacz za zwlekanie, ale życie bywa zakręcone). I strasznie się cieszę, że jesteś jednym z niewielu chłopaków którzy decydują się na wyjazd jako au pair :D Będę Ci gorąco kibicowała i życzyła powodzenia!

    Dzięki za dodanie buttonu i pozdrawiam!x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za słowa otuchy ;] Zaraz poszukam tego buttona na Twoim blogu ;] , również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Witamy w świecie Au Pair, a pozdrowienia ślę z Orientation w NY... Dobrze, że założyłeś bloga, bo jestem ciekawa jak to wszystko wygląda z Twojej perspektywy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam jestem ciekawy jak to tam będzie wyglądać ; ] Zobaczymy czy będę w stanie tam prowadzić na bieżąco tego bloga. Wielkie dzięki za pozdrowienia !

      Usuń